Świątynia Kobiet

O magii Kręgu

Gdy po raz pierwszy usiadłam w kręgu wiele, wiele lat temu, on zmienił mnie na zawsze.
Zszokował, przeszył na wskroś, obdarował, naznaczył. Obudził pierwotną tęsknotę za plemieniem.

O kręgach kobiet nie wiedziałam wówczas nic i tak przez kilka lat, nie miałam potrzeby nazywać tej formy spotkań – po prostu doświadczałam tej magii, za każdym razem inaczej, za każdym razem głęboko, momentami mistycznie.

O kręgu nie da sie opowiedziec. To wymaga żywego doswiadczenia, obecności, namacalności tego, czego nie da się uchwycić często nawet wzrokiem a co dopiero słowami.

Po prostu czujesz, jak ni stad ni zowąd puszczają Twoje linie obronne, a pojawiające sie zaufanie otwiera Cię na tajemnicze pole energii, które niesie Cię do historii Twoich i tych kobiet, które siedzą w kręgu razem z Tobą.
Te historie są ponad czasem, zazębiają sie i przenikają, mimo, ze najczęściej towarzyszą Ci zupełnie „obce” osoby.

Tymczasem czujesz niespotykaną więź i wspólnotę, jesteś lustrem i sama przeglądasz sie w oczach innych.
Tu roztapia się to, co w Tobie skostniałe. Tu pozwalasz sobie na autentyczność, która wraz z Twoją obecnością, współtworzy krąg.
To prawdopodobnie jedno z niewielu miejsc, w których możesz doświadczyć Siebie Najprawdziwszej – bez obawy o przyjęcie czy ocenę.

Do kręgu zasiadasz inna i wychodzisz z niego inna.
Coś się zmienia.
Zawsze.
Na zawsze.

Gdy zaczynałam prowadzenie własnych warsztatów, chciałam programowo kierować procesem grupowym zgodnie z moimi założeniami. Nie było we mnie wielkiego entuzjazmu i szerokiej otwartości na wszystko, co wymykało się „spod kontroli”.

A przecież w kręgu, najcenniejsze jest to, co płynie, co jest żywe, dzikie, co wypływa z zakamarków, co pojawia sie w wyniku synergii i absolutnie nieprzypadkowych spotkań między – ludzkich.

Wiec i ja, z każdym kolejnym warsztatem i kręgiem, zmieniałam się, jako ta, która trzyma tę świętą przestrzeń dla Kobiet.

Tu rozsmakowujesz się w swojej Prawdzie. Jesteś Prawdziwa. Jesteś Prawdą. I otrzymujesz tę Prawdę od Kręgu.

Wiele bym mogła opowiadać i pisać, a nie otrę się nawet o ułamek tej magii, w której po prostu warto się zanurzyć.

Magdalena ❤️